Miłość od pierwszego wejrzenia, tęsknota, zauroczenie, szczęście, pożądanie, ludzie i wilki, zrozumienie, przyjaźń, niepewność, oczekiwanie, strach, utrata, rozpacz, samodzielność. Gdyby streścić tę książkę w kilku słowach, prawdopodobnie właśnie taki byłby jej opis.
Drżenie to opowieść o dziewczynie, na której życiu wydarzenie z przeszłości zostawiło swe piętno... choć nie do końca w takim stopniu jak powinno. Została ugryziona przez wilki, a jedyne, co pamięta, to oczy zwierzęcia, które ją ocaliło. Przez kolejne sześć lat wypatruje "swojego wilka" na skraju lasu widocznego z okien jej domu, aż w końcu pod swoimi drzwiami odnajduje chłopaka o takim samym, oryginalnym kolorze oczu. Okazuje się, że zamieszkująca okoliczne lasy sfora to grupa ugryzionych ludzi, którzy wraz z nadejściem zimy zmieniają swoją postać.Dlaczego więc główna bohaterka - Grace - nigdy się nie przemieniła?
W stosunku do Drżenia mam dość mieszane uczucia. Z jednej strony była to dość ciekawa opowieść o miłości pokonującej wszelkie przeszkody, o tęsknocie i oczekiwaniu. Z drugiej jednak miała to być również powieść o wilkołakach, których w książce jest bardzo mało. Autorka skupiła się głównie na wątku miłosnym, na co, według mnie, niepotrzebnie przeznaczyła aż taką ilość stron. Nie ma tu prawie akcji, głównie opisy lęków, spojrzeń i szczęśliwych chwil głównych bohaterów, którzy moim zdaniem nie są w pełni wiarygodni. Jest to sporym minusem. Mamy tu Grace, nastoletnią introwertyczkę, która nagle sprowadza do domu chłopaka. Nie zauważają go nigdy jej rodzice, a on śpi, je i spędza cały czas w ich mieszkaniu. Jak dla mnie jest to bardzo mało wiarygodne. Nie przekonał mnie również Sam - wrażliwy wilkołak, któremu co chwilę w głowie układają się nowe piosenki. Nieważne, czy jest szczęśliwy (co bym jeszcze zrozumiała), czy grozi mu śmiertelne niebezpieczeństwo. Rozdarty pomiędzy swą wilczą a ludzką naturą zawsze wymyśla teksty piosenek i pasujące do nich melodie.
Ciekawym zabiegiem było mieszanie narratorów - w jednym rozdziale wypowiada się Grace, w kolejnym dalszą część historii opowiada Sam, i tak dalej. Byłoby okej, gdyby styl ich wypowiedzi nie był do siebie podobny, poza tym w tej powieści to on jest tym "bardziej wrażliwym", któremu świat rozpada się na kawałki, itp.
Polecam Drżenie osobom chcącym przeczytać coś lekkiego i lubiącym paranormalne romanse. Mimo braku akcji książkę bardzo szybko się czyta, a historia przedstawiona przez Maggie Stiefvater wielu może wydać się naprawdę urzekająca.
Moja ocena: 5.5/10
Tytuł: Drżenie
Seria: Wilkołaki z Mercy Falls, tom I
Seria: Wilkołaki z Mercy Falls, tom I
Autor: Maggie Stiefvater
Wydawnictwo: Wilga
Ilość stron: 455
Już od jakiegoś czasu chodzi za mną ta seria!
OdpowiedzUsuńJednak widzę, że nieszczególnie zachwyciła cię ta książka.
Muszę przemyśleć, czy to czytać :)
Buziaki,
SilverMoon z bloga Books obsession
Sama jeszcze nie wiem, czy sięgnę po kolejne części. Moze następne tomy bedą lepsze ;)
UsuńSłyszałam naprawdę rzeczy o tej książce. Muszę ją przeczytać i przekonać jaka jest naprawdę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
bookowe-love.blogspot.com
Może Ci się spodoba :)
UsuńCiekawi mnie ta seria. Będę musiała się za nią rozejrzeć :)
OdpowiedzUsuńhttp://ksiazkowa-przystan.blogspot.com/
Książki z wilkołakami lub wampirami nie do końca do mnie trafiają, więc raczej się na nią nie skuszę :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńksiazkowy-termit.blogspot.com
Czytałam już dawno temu ale pamiętam, że mi się nie podobała. Jest to do dziś jedna z gorszych serii jakie czytałam
OdpowiedzUsuńTez tak sadze, oczekiwałam po tej książce duzo wiecej
UsuńOooo to coś dla mnie :-) kocham romans paranormalny :-) pozdrawiam posredniczkaa
OdpowiedzUsuń