Elita



Czytając baśń o Kopciuszku wiele dziewczynek marzy o podobnej historii - o pięknych sukniach, zamieszkaniu w zamku i przystojnym księciu. W Elicie w ramach eliminacji taką historię przeżywa sześć dziewczyn. Rywalizują ze sobą o serce księcia i koronę, choć niektóre bardziej o to drugie. Która z nich zwycięży?


Elita to druga część serii Selekcja. Główna bohaterka, Ami, jest jedną z sześciu szczęśliwych wybranek księcia Maxona. W pierwszej części wydawała się być silną i odważną dziewczyną, która zrobi wszystko dla dobra rodziny. W Elicie niestety zapomina o tym, skąd jest, a wszystko przysłania jej zauroczenie Maxonem. Rzadko przypomina sobie o Aspenie, któremu mimo to ciągle daje nadzieję na wspólną przyszłość. Dzieje się to najczęściej wtedy, gdy ten pierwszy nie zwraca na nią wystarczającej uwagi. Czytając tę część, co kilka stron miałam ochotę odrzucić ją na bok. Nie ma tu już plusów, które pojawiły się w Rywalkach (recenzja). Ami zamienia się w płaczącą z byle powodu prawie-księżniczkę i nosi piękne suknie, którym początkowo była przecież przeciwna. Jest więc bohaterką dynamiczną - przechodzi wewnętrzną metamorfozę. Szkoda, że na gorsze. Z tych i wielu innych powodów zdobywa pierwsze miejsce w rankingu najbardziej irytujących bohaterek.

Wykreowane przez Kierę Cass postaci w tej części Selekcji stają się niemal papierowe. Bohaterowie są płascy i jednowymiarowi. Maxon to nastoletni książę szukający sobie żony, Aspen - pochodzący z ubogiej klasy gwardzista zakochany w Ami, król - zły władca i królowa - jego piękna wybranka. Zainteresowania Ami są pominięte. Czasem wspomina o nich chyba jedynie w celu przedłużenia swojego wywodu - nie może grać na skrzypcach, bo myśli o Maxonie. 

Również trójkąt miłosny jest mało przemyślany. Nie potrafię zrozumieć Ami i jej wyborów, tego, że wszystko wszystkim wybacza, jeśli powie się jej komplement. Mimo wszystko bez wahania - Team Aspen. On przynajmniej jest taki, jak w poprzednim tomie. Dzięki Bogu.

Jeśli oczekujecie od tej książki zwrotów akcji i nieprzewidywalnej fabuły - zawiedziecie się. Mimo że powieść wciąga, to nic się w niej nie dzieje. Nie ma żadnych zaskakujących elementów ani pełnych napięcia, pozbawiających oddechu momentów. Są tylko przyprawiające o ból głowy rozterki miłosne Ami i jej żenujące zachowania. Plusem natomiast jest prosty język, dzięki któremu Elitę czyta się bardzo szybko. Niestety przedstawiony w niej świat jest płaski jak bohaterowie. Wątek walki z rebeliantami jest totalnie pominięty, ciężko nazwać go chociażby tłem powieści, gdyż za bardzo kontrastuje z sielankowym , życiem w zamku.

Podsumowując, Elitę czytało mi się szybko, ale niezbyt przyjemnie. Autorce nie udało się wywołać we mnie żadnych emocji poza skrajną irytacją. Ami nie da się lubić, a cała historia sprawia wrażenie wymyślonej na poczekaniu. Powiedzenie "Nie oceniaj książki po okładce" pasuje tu jak najbardziej, bo nie można powiedzieć, że okładka nie jest piękna. W przeciwieństwie do zawartości.

Tytuł: Elita
Tytuł oryginału: The Elite
Tom: II
Seria: Selekcja
Autor: Kiera Cass
Ilość stron: 328
Wydawnictwo: Jaguar

W serii:
Rywalki | Elita | Jedyna


A jak Wam podobała się Elita?

12 / dodaj komentarz:

  1. Mi też "Elita" się nie podobała za bardzo przez Ami, która co chwilę zmieniała zdanie. Ja rozumiem kobieta zmienną jest, ale co rozdział naprawdę? Ugh. Ale ponoć wszystkim się najmniej ten tom podobał, ale już "Jedyna" jest o wiele lepsza. Mam nadzieję, że tak będzie :)
    Pozdrawiam cieplutko,
    Bukowy Czytajnik ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ami jest straszna! Też mam nadzieję, że Jedyna będzie lepsza :)

      Usuń
  2. U mnie było to samo - im dalej w las tym gorzej, szczególnie że Ami traciła ze strony na stronę w moich oczach. Też zostałam Team Aspen, nie rozumiem jak można kibicować Maxxonowi, który wyrywa inne panny, a ona mu wybacza, bo w końcu nie jest jej pewny. No, ale czytało się szybko i jakoś ta trylogia mnie wciągnęła, bo całą przeczytałam w weekend :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też nie rozumiem jak można być Team Maxon. W pierwszym tomie był jeszcze całkiem ok, ale w Elicie z rozdziału na rozdział lubiłam go coraz mniej.
      Ale fakt, czyta się szybko :D

      Usuń
  3. Kiedy zobaczyłam tę recenzję, myślałam, że przeczytam kolejne wywody nad wspaniałościami tej książki, a tu takie zaskoczenie! Nie byłam nigdy co do autorki przekonana, a teraz wiem, że to nawet i dobrze. Fabuła jest według mnie trochę banalna i... pusta. Tak, nie czytałam, nie mogę oceniać... ale moja intuicja tak mi podpowiada, a to musi coś znaczyć!
    I jeszcze jedno, nominowałam Cię do LBA, szczegóły tutaj :D
    http://sleepwithbook.blogspot.com/2016/06/liebster-blog-award-2.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety fabuła rzeczywiście taka jest. Po wielu pozytywnych recenzjach bardzo się na tej książce zawiodłam :(
      Dziękuję za nominację! :)

      Usuń
  4. Szkoda, że treść książki tak odbiega od pięknej okładki... "Rywalki" czekają na półce, więc na pewno sięgnę po nie. Mam nadzieję, że przypadną mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Przeczytałam całą trylogię + Następczynię i moim zdaniem ta ostatnia najlepsza. Już nie mogę się doczekać aż sięgnę po Koronę i wszystkie moje wątpliwości się rozwiążą. Jak dla mnie ta trylogia jest po prostu czymś co się miło czyta.
    Pozdrawiam cieplutko WiktoriaCzytaRazemZWami

    OdpowiedzUsuń
  6. Cała seria ,,Rywalek'' podobała mi się bardzo, ale to bardzo mocno! I jest jedną z moich ulubionych książek :)

    Pozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
    Szelest stron - kilk!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ehhh :c Ja pierwszy tom Rywalek przeczytałam jakoś w lutym, niestety nie umiem się zabrać za ,,Elitę'' :c mam nadzieję, że uda mi się całą serię przeczytać w wakacje :)
    Bardzo ciekawa recenzja ^^ :D
    Pozdrawiam cieplutko :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo polubiłam tę serię, ale niestety drugi tom jest najgorszy ze wszystkich. Nominowałam Cię do LBA, będzie mi bardzo miło jeżeli odpowiesz ;) http://bookowe-love.blogspot.com/2016/06/lba-4.html
    BOOKOWE LOVE

    OdpowiedzUsuń