Sarah J. Maas już jakiś czas temu podbiła czytelniczy świat. Sama od dawna chciałam zapoznać się z jej pierwszą serią - Szklanym Tronem, a kiedy spodobało mi się jej ostatnie dzieło - Dwór cierni i róż, nie miałam wątpliwości, że poprzedniczka musiała być równie dobra. Niestety myliłam się. Historia o zabójczyni pretendującej do roli królewskiego obrońcy nie dorasta ACOTAR do pięt.
Celaena Sardothien to najsłynniejsza zabójczyni. Mimo młodego wieku, w przestępczym świecie osiągnęła już całkiem sporo. Niespodziewanie zostaje jednak złapana i skazana na pracę w kopalni w Endovier. Wkrótce z celi wydostaje ją Kapitan Gwardii oraz sam następca adarlańskiego tronu. Proponują dziewczynie udział w turnieju. Jeśli wygra, przez 4 lata będzie służyć królowi, a później odzyska upragnioną wolność. Czy wbrew własnym poglądom podejmie się zadania?
Pewnie domyślacie się, że tak. Celaena to postać o mało spójnym charakterze. W jednej chwili myśli o "wypatroszeniu" kogoś, w drugiej zachwyca się różowymi sukniami. W jednej nienawidzi króla, by za chwilę walczyć o miejsce u jego boku. Choć w tym przypadku można ją jeszcze zrozumieć. W końcu jeśli nie to - nie odzyska wolności. Mimo wszystko nie ma w niej cech heroicznej bohaterki walczącej w imię własnych wartości i ideałów.
Nie rozumiem natomiast jej sprzecznych zachowań.
Reszta bohaterów, poza Chaolem i Noxem, również nie wzbudziła mojej sympatii. Większość to postaci płaskie, ukazane tylko od jednej, zazwyczaj złej, strony.
W Szklanym tronie to narrator wszechwiedzący przedstawia kolejne wydarzenia. Pełno tu było jednak zabiegów typowych dla narracji pierwszoosobowej. Niepełne zdania kończące się wielokropkami oraz nadużycie przymiotnika "osobliwy" sprawiały, że miałam ochotę odłożyć tę książkę na bok.
Choć sama fabuła ma ogromny potencjał i jest naprawdę ciekawa, sposób, w jaki została przedstawiona pozostawia wiele do życzenia. Akcja czasem rozwija się powoli, czasem można się w niej pogubić. Elementy fantastyczne po z pozoru nic nie znaczącym zdaniu gdzieś na początku powieści, została wprowadzona nagle. Kompletnie nie pasowało mi to pojawienie się magii i tajemniczych stworzeń czyhających niemal wszędzie. Czasem miałam wrażenie, że autorka gubi się w wykreowanym przez siebie świecie. Niektóre fragmenty były niespójne, jakby czegoś zapomniano w nich dopisać.
Dialogi? Mało autentyczne, pisane jakby na siłę. Przez to tworzone pomiędzy bohaterami relacje wydawały się sztuczne.
Czytając, nie mogłam uwierzyć, że ta sama autorka napisała Dwór cierni i róż. Tamta powieść była dopracowana, a wykreowany w niej świat porwał mnie już od pierwszej strony. Było magicznie, ciągle coś się działo, a każdy z bohaterów był pełnowymiarowy. Głównie z tego względu dam Szklanemu tronowi jeszcze jedną szansę i sięgnę po jego kolejną część.
Tytuł: Szklany tron
Tytuł oryginału: Throne of glass
Autor: Sarah J. Maas
Wydawnictwo: Uroboros
Ilość stron: 520
Trudno zaprzeczyć, "Szklany Tron" rzeczywiście podbił ostatnio czytelniczy rynek, aczkolwiek ja jeszcze go nie przeczytałam. Mimo to, ciągle mam zamiar przekonać się co zachwyciło tyle osób, chociaż teraz moje pozytywne nastawienie trochę osłabło. Z drugiej strony, jeśli nie będę zbyt entuzjastycznie podchodzić do tej książki, to w razie, gdyby mi również się nie spodobała, to przynajmniej się nie zawiodę. Po "Dwór Cierni i Róż" bardzo chciałabym sięgnąć, więc może to od tej powieści zacznę twórczość autorki :)
OdpowiedzUsuńDwór cierni i róż serdecznie polecam. Swietnie mi się tę powieść czytało :)
UsuńNie czytałam jeszcze ,,Szklanego Tronu" ale pomimo dość mieszanych opinii na temat tej książki, mam zamiar to niebawem zmienić :)
OdpowiedzUsuń,,Dwór cierni i róż" również zbiera w większości dobre opinie, ale także przyciąga okładką :)
Bardzo ciekawa recenzja :)
Pozdrawiam cieplutko :*
Jak to cię nie zachwycił? Ja już jakiś czas temu czytałam "Szklany tron" i bardzo dobrze go wspominam. Może kolejna część bardziej ci się spodoba.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
W wolnej chwili zapraszam do mnie
zapoczytalna.blogspot.com
Mam taką nadzieję :)
UsuńMnie się bardzo podobał i według mnie to ACOTAR nie dorasta mu do pięt, ale gusta są różne :)
OdpowiedzUsuńTo jedna z nielicznych książek, którą odłożyłam i nie przeczytałam.
OdpowiedzUsuńDlatego nie skuszę się na Dwór cierni i róż, wolę omijać tą pisarkę z daleka. Jest tak dużo dobrych książek, że po co marnować czas na te kiepskie.
http://miszmasz79.blogspot.com
Ostatnio miałam zamiar zabrać się z szklany tron, ale na razie odłożę do na później :) Dwór cierni i róż miałam w swoich rękach, ale dużo osób mówiło, że to słaba książka i też ją odłożyłam "na później"
OdpowiedzUsuńhttp://oddychajaca-ksiazkami.blogspot.com/
O, po raz pierwszy spotkałam się z negatywną recenzją tej książki. Ale w sumie się nie dziwię, przecież nie może być tak, że książka jest absolutnie idealna i zachwyca dosłownie każdego. Dziwnie się czuję z tym, że chyba już wszyscy przeczytali "Szklany tron" a ja jeszcze nie, ale tak szczerze mówiąc, to mam lekkie opory, żeby sięgnąć po tę książkę.
OdpowiedzUsuńBuziaki, Lunatyczka
Miałam podobne odczucia przed sięgnięciem po tę książkę i trochę przeleżała na półce zanim zdecydowałam się za nią zabrać :)
UsuńNo to witaj w gronie osób rozczarowanych "Szklanym tronem". Swego czasu napisałam o tym na blogu - sama byłam w szoku, że ta książka ma aż tylu fanów! Główna bohaterka to taki worek, do którego autorka powrzucała wszystkie świetne cechy. Jest silna, ale wrażliwa, zabójcza, ale uwielbia czytać i nawet grać na instrumencie potrafi! Chodzący ideał, który nie wzbudza emocji. Jedynie Chaol wypadł na plus.
OdpowiedzUsuńPo tym wszystkim polecam zapoznać się z drugą częścią, ponieważ jest lepsza. Nadal tylko "niezła", ale to już nie jest to co w pierwszym tomie. Ja zamierzam wziąć się za trzeci tom, bo podobno im dalej tym lepiej!
Pozdrawiam!
Tak, przez to nagromadzenie sprzecznych cech postać Celaeny była mało wiarygodna.
UsuńZ pewnością zapoznam się z kolejna częścią, jestem ciekawa jak wszystko się dalej rozwinie :)
Musze przyznać, że kiedy zaczynałam dopiero czytać szklany tron, miałam podobne odczucia, ale u mnie zniknęły one całkowicie od połowy i później już przepadłam. Dworu jeszcze nie czytałam, ale jestem ciekawa, czy też mnie tak zachwyci :)
OdpowiedzUsuńOd połowy rzeczywiście było trochę lepiej, ale nadal średnio mi się czytało. Mam nadzieję, ze spodoba mi sie kolejna część, a Tobie serdecznie polecam Dwór :)
UsuńTo prawda, książka jest słabsza od ACOTAR, jednak jak na debiut jest to bardzo dobra powieść. Mimo iż pierwszy tom nie jest rewelacyjny, ani nic w tym stylu, to kolejne są coraz lepsze. Styl pisania pani Maas ca
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ^^
ksiazki-bez-tajemnic.blogspot.com
Z pewnością zabiorę sie za kolejną, mam nadzieję, że spodoba mi się bardziej :)
UsuńSzkoda, że jednak nie przypadł Ci do gustu. Jednak moim zdaniem druga część jest o wiele lepsza, więc może akurat ta się spodoba :)
OdpowiedzUsuńZa ACOTAR muszę się zabrać jak najszybciej, mam już na półce i nie mogę się go doczekać.
Pozdrawiam,
isareadsbooks.blogspot.com
Ja jeszcze nie czytałam "Szklanego tronu", ale zamierzam to nadrobić, bo dużo osób wychwalało.
OdpowiedzUsuńNominowałam cię do TAGu:
http://recenzjeklaudii.blogspot.com/2016/07/the-summer-reader-book-tag.html
Mam nadzieję, że go wykonasz, pozdrawiam! ;)
Ja kiedyś zaczęłam czytać "Szklany tron" w formie e-booka; przeczytałam chyba kilkadziesiąt stron i na tym przestałam. Mówiąc szczerze nie pamiętam dlaczego, ale teraz na półce czeka "Dwór cierni i róż" i mam nadzieję, że się nie zawiodę. Do "Szklanego tronu" jeszcze kiedyś wrócę i dam sobię kolejną szansę, na przeczytanie tej książki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
gabxreadsbooks.blogspot.com
Ps: Masz prześliczny nagłówek!:)
Usuń