TOP 5 overhyped books - młodzieżówki

Wiadomo -  gusta są różne. Jednym podoba się to, drugim coś całkiem innego. W blogosferze (i nie tylko) zdarza się, że wszyscy - kompletnie wszyscy - zachwycają się jakąś powieścią. Zachęcony pozytywnymi opiniami, emocjami, jakie towarzyszyły koleżance podczas opowiadania o tej książce i samym opisem fabuły zapowiadającym coś świetnego-niesamowitego-jedynegowswoimrodzaju, zabierasz się za powieść-cudo i... kompletnie Ci się nie podoba. Znacie to? O takich książkach opowiadam niżej.



Tym razem kolejność przypadkowa.

Czerwona Królowa [recenzja]

Ogłoszona Książką Roku, panująca na szczycie listy bestsellerów przez długi czas powieść po kilku miesiącach trafiła w moje ręce. I całkiem mi się podobała - szybko i przyjemnie się czytało, fabuła gnała przed siebie, wciągając, były nadnaturalne zdolności i zwroty akcji. Czemu więc uważam ją za książkę przereklamowaną, niewartą szumu, jaki udało jej się wywołać? Autorka połączyła w niej kilka światów znanych nam z innych dystopijnych powieści młodzieżowych. To mieszanka Rywalek, Mrocznych umysłów i Dotyku Julii. Według mnie niesłusznie więc zdobyła tyle tytułów. Victoria Aveyard nie pokazała nam nic innego, ale na fundamentach innych, ciągle popularnych powieści ukazała świat ciekawy, ale nieco niespójny, wtórny, pozbawiony oryginalności.

Rywalki [Rywalki | Elita

Retelling historii o Kopciuszku - urzekający świat, życie w zamku u boku księcia i poszukiwanie miłości. Początkowo ciekawa historia, rozciągnięta i pozbawiona większego pomysłu. Rozpieszczony książę przez trzy tomy odrzuca kolejne kandydatki na żonę. TRZY TOMY. Pierwszy nawet mi się podobał, drugi ledwo skończyłam. Choć czyta się szybko, lekko i początkowo całkiem przyjemnie, niepotrzebne rozwlekanie fabuły oraz irytujący bohaterowie wszystko psują. Kiera Cass miała ciekawy pomysł. Niestety nie wykorzystała jego potencjału.

Oddam ci słońce [recenzja]

Wiele osób uznało tę powieść za piękną i choć długo zwlekałam z jej przeczytaniem, w końcu mi się udało. Była całkiem - wiele inspirujących tekstów, sugestywność i świetny warsztat pisarski autorki. Zawiodła mnie jednak sama fabuła. Chciałam czegoś niezwykłego. Czegoś, co wgniecie mnie w fotel i pozostanie w pamięci na długo. Czegoś, co wywrze na mnie jakikolwiek wpływ. Niestety. Książka poruszała zbyt wiele problemów, przez co miałam wrażenie przesycenia. Fabuła stała się przez to mdła. Momentami byłam wręcz znudzona, bo wiele się tu mówi, ale mało robi. Zawiodłam się na tej historii.

Szklany tron [recenzja]

Z przeczytaniem tej powieści zwlekałam chyba najdłużej. Piękne okładki i świetnie zapowiadająca się fabuła zostały pokonane przez kiepską kreację bohaterów (szczególnie Celeany) i niespójność świata przedstawionego. Chciałam silnej kobiecej postaci, która potrafi postawić na swoim i nie boi się pobrudzić sobie rąk. I z jednej strony otrzymałam właśnie to. Z drugiej jednak Celaena to dziewczyna zachwycająca się sukienkami, wpatrująca się w swoje odbicie w lustrze. Mimo wszystko zabiorę się za kolejną część. Chętnie dowiem się, co zdarzyło się potem, ponieważ sam pomysł był naprawdę ciekawy. Tymczasem jednak, po przeczytaniu tylko Szklanego tronu, jestem rozczarowana.

Eleonora i Park [recenzja]

Kiedy ta powieść wpadła mi w ręce w bibliotece, postanowiłam przekonać się, co wszystkim tak bardzo podoba się w tej książce. I niestety nadal nie wiem. Przesłodzona do granic możliwości i mdła. Zapowiadało się na ciekawą, poruszającą historię o pierwszej miłości, a przy okazji zahaczającą o wiele problemów społecznych. Wszystko zostało jednak tylko „ruszone” i nie dotknęło mnie w sposób, w jaki by mogło. Powieść nie wywołała we mnie większych emocji. Poza znudzeniem i niechęcią do dalszego czytania.


Pamiętajcie, że każdy ma swoje zdanie. To, że ja nie zrozumiałam fenomenu tych książek, nie znaczy, że nie mogły stać się one Waszymi ulubionymi :)

Co pojawiłoby się na Waszej liście?

20 / dodaj komentarz:

  1. "Czerwona królowa" też mi się nie podobała :/ Zgadzam się, że jest bardzo schematyczna i w pewnym stopniu mnie to drażniło, ale chyba najbardziej denerwowała mnie przewidywalność :/
    "Oddam ci słońce" uwielbiam :D
    "Szklany tron" mi się podobał, ale jakoś nadzwyczajnie nie zachwycił - kolejne tomy są zdecydowanie lepsze.
    Pozdrawiam!
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę sprawdzić kolejne tomy Szklanego tronu :) Samej historii jestem bardzo ciekawa, ale nie podobał mi się sposób prowadzenia fabuły :(

      Usuń
  2. O rany, a ja oprócz "Szklanego tronu" mam ochotę na wszystko... Mam nadzieję, że mimo wszystko, owe lektury spodobają mi się, chociaż niestety mam tendencję do nielubienia tego, czym zachwycają się tłumy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam tylko "Czerwoną królową" i "Szklany tron". Pierwsza tak średnio mi się spodobała, szału nie zrobiła, ale druga była znacznie lepsza. Pokochałam <3 Nie zrażaj się, styl autorki poprawia się z każdym kolejnym tomem ;)

    Pozdrawiam serdecznie ^^
    Książki bez tajemnic

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno sprawdzę. Dwór cierni i róż bardzo mi się podobał :)

      Usuń
  4. O ile Czerwona Królowa dla mnie była całkiem fajna, o tyle jej kontynuacja " Szklany Miecz" to totalne nieporozumienie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szklany miecz jeszcze przede mną, ale słyszałam właśnie dość mieszane opinie

      Usuń
  5. ,,Czerwona Królowa" podobała mi się była dobra pomimo wtrąceń rzeczy nowoczesnych do czasów zupełnie odległych.
    ,,Rywalki" zaczęły się świetnie, po pierwszym tomie byłam zachwycona, ale i na pierwszym tomie się skończyło, o ile przeczytałam 1 tom w lutym w jeden dzień to zabranie za 2 tom zajęło mi siedem miesięcy. ,,Eleonora i Park" to książka totalnie nie w moim typie, mimo że uwielbiam książki z wątkiem miłosnym to ta pozycja była zdecydowanie zbyt słodka, no i za dużo było przekleństw czego nie cierpię ;-; no bo jest tyle słów, którymi można by zastąpić przekleństwo ;-;
    ,,Oddam ci słońce" oraz ,,Szklany Miecz" przede mną i pomimo mieszanych opinii mam zamiar to nadrobić :)
    Są gusta i guściki ;D
    Bardzo ciekawy post :)
    Pozdrawiam cieplutko :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, Czerwona królowa była dobrze napisana i świetnie mi się ją czytało, ale nie zasłużyła według mnie na tyle tytułów i na aż taki szum ze względu na bazowanie na pomysłach innych :(
      A drugi tom Rywalek jest okropny! Nie polecam
      Pozdrawiam :*

      Usuń
  6. Czerwona Królowa pierwsze wrażenie pozostawiła u mnie pozytywne, ale nie miałam poźniej ochoty sięgać po kontynuację. co do Szklanego Tronu - z każdą częścią bardziej mi się podobało. pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za kontynuację Czerwonej królowej też ciągle się zabieram - już od kilku miesięcy :c

      Usuń
  7. Akurat większość z przedstawionych przez Ciebie pozycji lubię, ale trzy pozycje które zdecydowanie nazwałabym "overhyped" to "Niebo jest wszędzie", "Gdzies indziej" i "Wybrana". Jakoś absolutnie nie rozumiem fenomenu owych tytulow

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałam tylko "Oddam Ci słońce" i "Szklany tron". I akurat ta druga jeszcze jakoś mi się podobała. Chociaż nowelki o wiele bardziej mnie przekonały do Celeany. A fenomenu "Oddam Ci słońce" zupełnie nie pojmuje. Dobra, w jakiś sposób jest wyjątkowa w swojej tematyce, ale nie na aż taki szum jaki wokół niej powstał. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mnie "Czerwona królowa" przypadła do gustu, chociaż trzeba przyznać, że jest dosyć schematyczna. Po "Rywalkach" nie oczekiwałam zbyt dużo i otrzymałam przyjemną, taką trochę bajkową historię, więc koniec końców się nie zawiodłam ;) "Oddam ci słońce" czytało mi się trochę ciężko z początku, ale za to polubiłam styl pisania autorki, bogate słownictwo i cytaty, więc była to rekompensata dla miejscami nużącej fabuły. Natomiast co do "Eleonory i Parka" mam dość sceptyczne nastawienie, przesłodzona historia zdecydowanie mnie nie zachęca, więc nie spieszy mi się z przeczytaniem tej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Czerwonej królowej nie czytałam i raczej nie mam zamiaru jak na razie , tak samo Oddam Ci Słońce. Co do dwóch pozostałych pozycji to zgadzam się z Tobą w stu procentach.

    OdpowiedzUsuń
  11. Znam tylko Eleonorę i Parka, książka bardzo mi się podobała :D Szklany tron rozpoczęłam czytać, ale zjadłam na nim zęby, bo główna bohaterka strasznie mnie irytowała.

    OdpowiedzUsuń
  12. A wszystkich książek przeczytałam tylko czerwoną królową i mimo wielu złych recenzji mi się podobała.
    Mam nadzieję, ze przeczytam pozostałe książki, aby sprawdzić jakie one są na prawdę ;)
    Pozdrawiam!
    http://fanofbooks7.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja ostatnio stronię od młodzieżówek, próbowałam sie przekonać, jednak gdy sięgnęłam po poważniejsze książki, to jakoś przestały do mnie przemawiać. "Czerwoną królową" wiele osób mi polecało, ale na razie nie mogę się za nią zabrać i pewnie szybko to nie nastąpi :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Z przedstawionych przez Ciebie książek czytałam tylko "Eleonorę i Parka" i szczerze mówiąc kompletnie nie rozumiałam osób zachwyconych tą książką. Dla mnie była po prostu beznadziejna i zmarnowałam czas sięgając po nią. Innymi z książek, które wielu się podobają, a dla mnie były kiepskie to m.in. "Papierowe miasta" i "Baśniarz".
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń