Epoką wiktoriańską interesuję się już od kilku lat. Uwielbiam czytać ponadczasowe książki napisane przez siostry Bronte, Dickensa czy Austen. Fascynuje mnie towarzysząca im swego rodzaju magia. Chętnie sięgam również po powieści napisane przez współczesnych autorów, ale umiejscowione w XIX-wiecznej Anglii. To właśnie dlatego sięgnęłam przez niedawno wydanego Clovisa LaFay'a, opowieść o nekromantach, kinemantach i magicznym wypadkom.
Jest rok 1873. Wielką Brytanią nadal rządzi królowa Wiktoria. W londyńskim Scotland Yardzie powstaje jednostka zajmująca się nadzwyczajnymi sprawami wymagającymi kontroli policyjnej i detektywistycznej. To wydział do spraw magicznych. W końcu Anglia to nie tylko eleganccy dżentelmeni i ubrane w wytworne suknie kobiety. To również magiczne zdolności części mieszkańców różnych warstw społecznych. Kiedy do jednostki dołącza Clovis LaFay, pracy ciągle przybywa. Jak poradzi sobie ze sprawami dotyczącymi duchów, ghuli i morderstw z użyciem magii?
Jak pisałam już wiele razy, niechętnie sięgam po polskich autorów. Tym razem przekonała mnie właśnie epoka wiktoriańska jako tło powieści. Uwielbiam towarzyszącą jej atmosferę pełną tajemniczości. Anna Lange świetnie wczuła się w ten klimat i pokazała go w swojej powieści. Pojawiają się tu nazwy londyńskich ulic, wykorzystany został motyw sufrażystek i zagadek rodem z Sherlocka Holmesa.
Tym, co zasługuje na szczególną uwagę, jest kreacja bohaterów. To właśnie temu u autorka poświęciła największą część książki. Poznajemy Clovisa - mężczyznę chcącego odciąć się od wizerunku swojej arystokratycznej rodziny, pragnącego żyć z dala od rodowych intryg i niesprawiedliwości. Jego przyjaciel, John, pochodzi z niższej warstwy społecznej. LaFay'owi nie przeszkadza to jednak. Wręcz przeciwnie - obdarza Dobsona ogromnym zaufaniem. Nie kryje też zainteresowania jego siostrą, Alicją, uczącą się w szkole dla pielęgniarek kobietą, w której rodzi się poczucie niesprawiedliwości wobec nierównego traktowania płci. Wymieniona wyżej trójka to postaci główne. Na przestrzeni czterystu pięćdziesięciu stron poznajemy również wielu bohaterów drugoplanowych, którzy nadal pozostają wyrazistymi dającymi się zapamiętać charakterami.
Przez skupienie się na bohaterach cierpi jednak oś fabularna. Zostaje zdominowana, zepchnięta na dalszy plan. Ciężko przez to wczuć się w akcję i dać się porwać książce. Nie pomaga w tym również język. Przeważają zdania wielokrotnie złożone, w których całkiem łatwo się pogubić. Szczególnie przez pierwsze kilkadziesiąt stron.
Choć Clovis LaFay. Magiczne akta Scotland Yardu ma swoje minusy, uważam tę powieść za udany debiut. Anna Lange świetnie odwzorowała klimat epoki, pokazała różnice społeczne, problemy, z którymi borykali się Wiktorianie, zwracając uwagę m.in. na rozwijającą się w tamtym okresie emancypację kobiet. Mimo że początkowo ciężko było wciągnąć się w fabułę, książka okazała się ciekawą, pełną tajemniczości i klimatyczną pozycją, którą serdecznie polecam.
Tytuł: Clovis LaFay. Magiczne akta Scotland Yardu
Autor: Anna Lange
Ilość stron: 444
Wydawnictwo: SQN
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu SQN
Bardzo lubię wiktoriańską Anglię i taką tematykę, a już szczególnie walkę o emancypację kobiet. Na pewno sięgnę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Natalia Łucja z withcoffeeandbooks.blogspot.com
Czytałam i również bardzo mi się podobała. Tak jak Ty, darzę wiktoriańską Anglię ogromną sympatią. Zapraszam do siebie, na przykład na recenzję tej powieści:
OdpowiedzUsuńhttp://swiatksiazkoholiczek.blogspot.com/2016/10/recenzja-57-co-magicznego-kryja-akta.html
Pozdrawiam :)
Zaciekawiłaś mnie. Epoka wiktoriańska mnie nie przyciąga, ale fabuła wydaje się bardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuńCałkiem przyjemna, ale jakoś specjalnie mnie nie porwała. :)
OdpowiedzUsuńWiktoriańska Anglia - mnie również tyle wystarczyło, aby zachęcić do tej książki :) Akcja rzeczywiście bywa trochę nieskładna, może to dlatego, że przez większą część książki nie ma zarysowanego jakiegoś głównego wątku, ale koniec końców sądzę, że to bardzo udany debiut i jestem bardzo ciekawa, jak wypadnie kontynuacja :)
OdpowiedzUsuńMi się książka bardzo podobała ;)
OdpowiedzUsuńSpojrzenie Em
Fabuła zachęca, okładka też, tylko trochę martwi mnie język. Ale skoro mówisz, że jest dobra, to spróbuję przeczytać :D
OdpowiedzUsuń