O magii, świętach i dinozaurze – Gwiazdkozaur


Kiedy miałam kilka lat, uwielbiałam czytać świąteczne książki przed Bożym Narodzeniem. Przewracając stronę za stroną, wczuwałam się w grudniowy klimat i odliczałam dni do Gwiazdki. Z wiekiem coraz rzadziej sięgałam jednak po powieści tego typu. W tym roku w moje ręce trafił jednak Gwiazdkozaur, z typowo świąteczną okładką i zapowiedzią powrotu do dzieciństwa.

Ach, Williamie! To całkowicie niewłaściwa droga rozumowania! — powiedział pan Trundle z uśmiechem. — Wiara zawsze musi mieć pierwszeństwo. Ludzie, którzy nie wierzą w rzecze, nigdy ich nie zobaczą. Wierzenie jest widzeniem.
Zbliżają się święta Bożego Narodzenia, a na biegunie północnym oznacza to jedno – przygotowywanie prezentów. Podczas wydobywania ich z lodu, elfy odkrywają dinozaurze jajo. Rymując, niosą je do domu Mikołaja, by podjął decyzję o losie jaja. Wkrótce dinozaur, nieprzypominający żadnego dinozaura sprzed milionów lat, staje się członkiem północno-biegunowej rodziny. Tymczasem kilkuletni, samotny William mieszkający ze swym ojcem w niewielkim domu, pisze list. Dinozaury fascynowały go od zawsze, a wśród piżam w dinozaury, plakatów przedstawiających dinozaury i zabawek-dinozaurów brakuje tylko prawdziwego dinozaura. Czy Mikołaj spełni jego życzenie?

Dinozaur i święta... pewnie myślicie, że to niezbyt dobre połączenie, prawda? Jedno z drugim nie A jednak! Tom Fletcher, pisząc Gwiazdkozaura, łączy te dwa elementy tak, że pasują do siebie niemal idealnie. W niezwykły sposób splata losy jedynego dinozaura na planecie z losami chłopca, który potrzebuje przyjaciela. To powieść dla dzieci, jednak i ja, mając 23 lata, świetnie się przy niej bawiłam i przez kilka godzin, które wystarczyły mi na połknięcie tej książki w całości, nie mogłam odłożyć jej na bok.

Na przestrzeni 400 stron Tom Fletcher nie przedstawił jedynie niezwykłej, świątecznej przygody. Podjął temat, który z Bożym Narodzeniem zawsze będzie się kojarzył – wiarę. Nie mam tu na myśli jej religijnego znaczenia, ale wiarę w ogóle. Autor ukazuje, jak istotna w życiu każdego – tak dziecka, jak i dorosłego – jest wiara w to, co wydaje się niemożliwe. W przyjaźń z dinozaurem, Świętego Mikołaja, czy chociażby samego siebie. 

Nie wyobrażam sobie napisania tej recenzji bez dołączenia kilku zdjęć przedstawiających środek książki. Tekst łączy się tu z grafiką, podkreślając magiczny klimat. Ilustracji jest tu naprawdę sporo, a każda z nich sprawiała, że mój uśmiech się powiększał. Autor bawi się też samym tekstem, zmieniając czcionkę, jej grubość czy rozmiar. Wszystko razem wygląda naprawdę wspaniale!

Gwiazdkozaur to piękna, poruszająca historia o świątecznej przygodzie. To książka pełna magii, przypominająca opowieść snutą w cieple rozpalonego w kominku ognia. Autor burzy dystans pomiędzy sobą a czytelnikiem i swoją gawędą udowodnia, że nic nie jest niemożliwe. Wystarczy tylko wierzyć i dostrzec magię w codzienności.

Tytuł: Gwiazdkozaur
Tytuł oryginału: The Christmasaurus
Autor: Tom Fletcher
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
 
Za egzemplarz serdecznie dziękuję wydawnictwu Zysk i S-ka 
 
PS. Jeśli szukacie prezentu na prezent dla dziecka, ta książka będzie IDEALNA

3 / dodaj komentarz:

  1. Pięknie wydana książka. Myślę, że bez wątpliwości nada się na prezent dla młodszego czytelnika :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cholera, aż żałuje że nie mam dzieci ;) Ta książka jest przepięknie wydana, nawet mnie śmieją się do niej oczy *.*

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepiękna ta książka <3 uwielbiam takie publikacje <3

    OdpowiedzUsuń